Lato, pięknie na świecie. Otwieramy okna w mieszkaniach i pojawiają się nieproszeni goście. Zwłaszcza w blokach, gdzie mnóstwo okien, bytujący u sąsiada lokator zmienia miejsce bytowania. Przybywają do nas mole, mole ubraniowe.

Mole ubraniowe to zmora. Wybredne owady. Nie gustują w sztucznych tkaninach. Poliester, skaj, to nie dla nich. Zaatakują najlepsze ubrania, bawełniane koszule, swetry z prawdziwej wełny, kaszmirowe szale i płaszcze. Mole atakują jedwabne koszule, te ulubione i najdroższe.

Co robić? Nie będziemy przecież spać przy zamkniętych oknach. Mamy naturalnych pomocników w ogrodzie, w zielarni. Najbardziej znanym jest lawenda, niebieskie kwiatki, pachnące. Można kupić w drogeriach, zielarniach, mydlarniach gotowe saszetki z lawendą. Można zrobić samemu poduszeczki, woreczki. Późnym latem zbieramy pędy lawendy, suszymy. Bukieciki lawendy będą wspaniale pachniał w szafie czy szufladzie, skutecznie odstraszając mole. Krainą lawendową jest Chorwacja. Będąc na wczasach, jako pamiątkę, warto sobie przywieźć saszetkę, z lawendą, olejek lawendowy. Lawenda odstraszy skutecznie mole. Zapach lawendy jest neutralny dla organizmu i co ważne, ma przyjemny zapach. Jest zupełnym przeciwieństwem naftaliny.

Naftalina to popularna nazwa naftalenu, substancja o charakterystycznym zapachu. Naftalina zazwyczaj sprzedawana jest w postaci białych kulek. Zapach naftaliny to zapach mieszkań osób starszych. Niestety częsty zapach w kościołach, w zimie. Nie każdy toleruje ten zapach. Naftalina, co trzeba przyznać, skutecznie uśmierca mole.

Musimy sami zdecydować, przemyśleć co wybrać. Są mole trzeba działać i to skutecznie.