Kredyty walutowe we franku szwajcarskim przeżywały swoją największą popularność w latach 2006-2008. To właśnie w tym okresie banki udzielały pożyczek na cele mieszkaniowe we frankach, a ich popularność wynikała przede wszystkim z niskiego oprocentowania. Dzisiaj osoby, które zaciągnęły kilkanaście lat temu kredyt frankowy, znalazły się w zupełnie innej rzeczywistości – oprocentowanie kredytu poszybowało dwukrotnie w górę, a przez to nawet dekadę po zawarciu umowy kredytowej z bankiem całkowita kwota do spłaty jest taka sama, a nawet wyższa niż ówcześnie. Jak wygląda teraz sytuacja frankowiczów?
W jaki sposób udzielano kredyty frankowe?
Kredyty frankowe, a zatem udzielane we frankach szwajcarskich, swoją popularność mają dawno za sobą. Obecnie są bardzo gorącym tematem, choć w złym znaczeniu tego słowa. Zaciągnięcie kredytu frankowego teraz nie jest już takie łatwe, można go otrzymać tylko wówczas, gdy otrzymujemy wypłatę w tej walucie. Kredyt ten, jak każdy inny walutowy, wiąże się z dużym ryzykiem, związanym z przewalutowaniem- jego oprocentowanie zależy całkowicie od stabilności tej waluty i sytuacji gospodarczej na świecie.
Rok 2008 to prawdziwe boom na kredyty we frankach. Ich średnie oprocentowanie wynosiło wówczas nieco ponad 4,5%, podczas gdy kredyty w złotówkach były oprocentowane w wysokości około 8%. Różnica w oprocentowaniu była znaczna i najbardziej była widoczna w wysokości raty kredytu – kiedy rata kredytu w złotówkach wynosiła 2100 zł, rata kredytu frankowego była równa 1400 zł. Nie trzeba było też szczególnie się starać o jego otrzymanie, kombinując ze zdolnością kredytową – kredyty frankowe było zdecydowanie łatwiej uzyskać. Wskazania banków na konkretny rodzaj kredytu pod kątem jego opłacalności były jednoznaczne – kredyt frankowy miał być najkorzystniejszym rozwiązaniem.
Zaciąganie kredytu we frankach obecnie
Obecnie kredyty w obcej walucie udzielane są wyłącznie dla tych osób, które otrzymują stałe wynagrodzenie w danej walucie. Taka polityka ma chronić kredytobiorców przed ryzykiem utraty stabilności danej waluty, jak to miało miejsce z frankiem szwajcarskim. Ograniczenia te zostały zarekomendowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Banki mają również obowiązek przekazywania informacji klientom na temat ryzyka związanego ze spreadem walutowym, czyli różnicą pomiędzy ceną zakupu a ceną sprzedaży waluty.
Spłata kredytu frankowego
Osoby, spłacające kredyt we frankach obowiązują te same zasady spłaty, jak w przypadku kredytów w złotówkach. Co miesiąc na rachunek kredytowy powinna wpłynąć kwota równa wysokości raty, która została wcześniej ustalona. Zanim weszła w życie ustawa antyspreadowa, kwota wysokości raty wpłacana była w złotówkach na rachunek kredytowy, następnie bank dokonywał przewalutowania jej na franki, jak można się domyślić, po niezbyt korzystnym kursie. Obecnie, ratę w walucie obcej można wpłacać w danej walucie. Dzięki temu, zmniejszyły się straty kredytobiorców związane z przewalutowaniem.
Na pomoc frankowiczom
Frankowicze mogą dochodzić swoich praw i roszczeń wobec banków na drodze sądowej. To jest obecnie jedyny sposób na odzyskanie swoich należności. Mogą oni liczyć na pomoc prawną ze strony kancelarii frankowych. Dzięki tej współpracy masz szansę odzyskać prowizję za przeliczanie walut, a także kwotę ubezpieczenia niskiego wkładu oraz wywalczyć unieważnienie umowy. Unieważnienie kredytu, zwane również potocznie odfrankowieniem, odbywa się na ścieżce sądowej. Zazwyczaj argumentem przemawiającym za tym, jest fakt ustalenia kursu franka przez bank w sposób jednostronny, a tak niedoinformowanie kredytobiorcy o możliwym ryzyku, jakie niesie ze sobą kredyt walutowy.